Pierwszy samodzielnie napisany wyraz bywa równie emocjonujący jak pierwszy krok. Zanim jednak dziecko utrzyma ołówek tak, by litery układały się w zrozumiałe znaki, musi przejść długą drogę – drogę rozwoju tzw. motoryki małej, czyli sprawności ruchowej dłoni i palców. W TEQUESTA obserwujemy, że bez pośpiechu i przy odpowiednim wsparciu „pisanie” staje się naturalnym następstwem zabawy, a nie szkolnym obowiązkiem. Kiedy zatem warto zachęcać Malucha do stawiania pierwszych liter i jak zrobić to mądrze?

 

1. Motoryka mała – o co w niej chodzi?

Motoryka mała obejmuje precyzyjne ruchy dłoni, palców i nadgarstków. To ona pozwala później zawiązać sznurowadło, zapiąć guzik czy narysować koło. Rozwija się stopniowo: najpierw niemowlę chwyta całą dłonią duże przedmioty, potem uczy się szczypcowego chwytu kciuk–palec wskazujący, by ostatecznie kontrolować ołówek w płynnym ruchu. Bez mocnych „mięśni” małych palców trudno o swobodne pisanie i rysowanie.

 

2. Sygnały gotowości do pierwszych liter

Dzieci różnią się tempem rozwoju, lecz niektóre umiejętności sygnalizują, że pora zaprosić je do zabaw „oko–ręka”:

Jeśli większość tych czynności przebiega bez frustracji, można wprowadzać proste zabawy przygotowujące do trzymania narzędzia pisarskiego.

 

3. Domowe aktywności wspierające motorykę małą

Zabawki edukacyjne są pomocne, lecz równie skuteczne bywają kuchenne zapasy czy rzeczy z recyclingu.

Ciasto sensoryczne. Wspólne zagniatanie ciasta drożdżowego lub masy solnej wzmacnia wewnętrzne partie dłoni. Dodanie kilku kropli naturalnego barwnika zamienia kuchnię w pracownię plastyczną.

Przesypywanie i przelewanie. Ryż, fasola albo woda z barwnikiem spożywczym przenoszone łyżeczką między naczyniami uczą koordynacji wzrokowo-ruchowej i regulacji siły chwytu.

Nożyczki i gazetowe wstążki. Cięcie po linii falistej wzmacnia mięśnie odpowiadające za otwieranie i zamykanie dłoni – dokładnie tych, które później stabilizują ołówek.

Klipsy biurowe i spinacze. Dociskanie ich do kartonu to trening precyzyjnego nacisku. Dodatkowe punkty zdobywa się, sortując klipsy według kolorów.

 

4. Karty pracy czy swobodna kreska?

Rodzice często pytają, czy trzy- lub czterolatek powinien już „pisać szlaczki”. Nasza odpowiedź brzmi: tak, o ile szlaczek wynika z zabawy, a nie z obowiązku. Malowanie zygzaków mokrym patykiem po piasku lub rysowanie wielkich spiral na kartonie po przesyłce dostarcza tych samych bodźców, co ćwiczenie w zeszycie, ale bez presji estetycznego efektu. Dopiero pięcio-, sześciolatek zwykle zaczyna czerpać satysfakcję z „ładnych” liter i świadomie pracuje nad kształtem znaków.

 

5. Jak robimy to w TEQUESTA?

Każdego dnia proponujemy serię krótkich stacji motorycznych. Przy jednej dzieci układają drewniane mozaiki, przy innej przenoszą pomponiki pincetą, a na macie sensorycznej chodzą boso po fakturach pobudzających receptory stóp. Wprowadzamy również elementy programowania offline: budowanie tras z kolorowych taśm na podłodze i przesuwanie figur według prostych kodów kierunkowych. Te aktywności rozwijają zarówno motorykę małą, jak i sekwencyjne myślenie – bazę do czytania i pisania.

 

6. Czego unikać?

 

Przygoda z pisaniem zaczyna się dużo wcześniej, niż dziecko uchwyci pierwszy ołówek. To setki drobnych ruchów podczas codziennych czynności: zapinania zamka, ugniatania plasteliny czy przesypywania ryżu. W TEQUESTA pokazujemy, że siła tych małych kroków tkwi w różnorodności i radości odkrywania. Gdy Maluch bez wysiłku nawleka koralik czy przecina linię po śladzie, wiemy, że fundament pod płynne pisanie został położony. Zachęcamy więc, by w domu dawać dziecku przestrzeń do swobodnej kreacji, w której „literki” rodzą się z zabawy, a nie z pośpiechu. Dzięki temu pierwsze słowo zapisane własną ręką będzie nie tylko sukcesem edukacyjnym, lecz przede wszystkim powodem do dumy i uśmiechu.

Kontakt

Chcesz zapisać swoje Dziecko?

Zadzwoń lub wypełnij formularz, aby uzyskać więcej informacji!

Napisz do nas

w